Zaklinam wiosnę, mam żąkile i badyle które, jak sądzę, niedługo wypuszczą śliczne młode listki. Nawet pierwszy raz w życiu zrobiłam coś z filcu i dziwnym trafem powstał bocian :) A tak w ogóle to bocian powstał na zajęciach w muzeum - ale o tym napisałam w poprzednim poście.
środa, 6 kwietnia 2011
Raz w miesiącu razem z synkiem odwiedzamy Muzeum Włókiennictwa by tam poznawać różne techniki związane z tkanianami. Zajęcia dla rodziców i dzieci noszą nazwę Geyerwerki. Atmosfera jest fantastyczna, prowadzące są przyjazne i wyrozumiałe tak, że dzieci pracują jak oszalałe. A zobaczeniewłasnej pracy na zdjęciu - bezcenne :)